czwartek, 17 listopada 2016

Nasze czasy

 Kiedy ilość like'ów pod profilowym mówi o tym, czy jesteś atrakcyjna. Kiedy robisz coś tylko po to, by inni widzieli. Kiedy podążasz za chorym tłumem wpatrzonym w ekrany, dla których social media są ważniejsze niż relacje międzyludzkie. Kiedy w internecie udostępniamy każdy szczegół z naszego wyidealizowanego życia z wyidealizowanymi zdjęciami, bo przecież nikt nie chce słyszeć o tym, że masz biegunkę albo o tym, że Twój ojciec jest alkoholikiem. Chcemy mieć jak najwięcej znajomych na facebooku, a w prawdziwym życiu nie umiemy nawet rozpocząć rozmowy. Taki paradoks. Nikogo nie obchodzi Twoje prawdziwe życie. Nie chce obchodzić. Wydaję mi się, że żyjemy w zakłamaniu. Wszyscy nawzajem wmawiamy sobie to idealne, fajne życie. Że niby chcemy tak żyć, a tak naprawdę nie dajemy sobie wyboru. Boimy się odstawać od reszty. Jak to? Ty nie masz facebooka, snapchata albo twittera? Nie robisz sobie codziennie selfie, by podzielić się nim na instagramie? A czy próbowaliśmy kiedyś żyć inaczej? Czy próbowaliśmy choć na jeden dzień wyłączyć telefon, odciąć się od tych wszystkich napływających informacji o cudzym życiu? Sprawdzić czy to może nie social media jestem nieszczęśliwa i przytłoczona. Przez chwilę nie przejmować się tym co robi Twoja znienawidzona koleżanka z klasy, bo oczywiście masz ją na wszystkich mediach społecznościowych i cały czas śledzisz co robi, przecież tak bardzo jej nienawidzisz. Tak bardzo Cię obchodzi co robi, gdzie kupuje, co je, z kim się spotyka. Zadaliście sobie kiedyś pytanie: dlaczego? po co? w jakim celu? Czy nie widzicie jak idiotyczne to jest? Nie czujecie się przez to wypaleni? Nie czujecie się zamknięci w pewnym błędnym kole?  Nawet w blogsferze można to zauważyć. Obserwacja za obserwację. Komentarz za komentarz. Po co? Żeby się dowartościować? Żebranie o kliknięcia w linki jest tak samo żałosne jak żebranie o lajki. Jeżeli podjęłaś się tej współpracy, to znaczy, że Twój blog jest na tyle rozwinięty, by odpowiednio zareklamować markę. Jeśli nie, to może czas by zrezygnować z tych współprac? Sami siebie oszukujemy. Oszukujemy się, że każdą z tych 100 osób, które nas obserwują, obchodzi nasze życie. Uwierz mi, że jakąś Zosię z drugiego końca Polski nie obchodzi to, że dzisiaj byłaś w Starbucksie albo, że kupiłaś sobie nową parę superstarów. Mam mętlik w głowie jeżeli chodzi o ten temat, bo im więcej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu jak głupie to jest i jak bardzo nie rozumiem dzisiejszego świata. Chorobliwie interesujemy się cudzym życiem, ale jednocześnie nie obchodzi ono nas. Na zdjęciach z imprezy jesteśmy szczęśliwi i udajemy świetną zabawę chociaż, tak naprawdę wszyscy siedzą na telefonach i jest beznadziejnie. Zakładamy sobie klapki na oczy i idziemy za tłumem jeżeli chodzi o styl życia, ubierania się, poglądy. Nie chcemy wychodzić przed szereg. W naszej szaro-burej rzeczywistości nie chcemy się za bardzo wyróżniać, bo co ludzie pomyślą? Jeszcze będą na mnie krzywo patrzeć, bo ubrałam się inaczej.

Cześć. Jestem Karolina i moje życie nie wygląda tak, jak na moim instagramie.

czwartek, 3 listopada 2016

Top 3 miejsca, ktore musze odwiedzic

 No i zaczynamy przedostatni miesiąc tego roku-listopad. Przez to, że teraz dni są szaro-bure, cały czas pada i jest zimno, postanowiłam zrobić post o przyjemniejszej tematyce, nieco odrywającej nas od smutnej rzeczywistości. Jak wiecie, bądź nie, kocham podróżować oraz zwiedzać nowe, piękne miejsca i poznawać nowych ludzi. W związku z tym, mam też swoją listę miejsc, które muszę koniecznie zobaczyć. Dzisiaj przygotowałam dla was top 3 miejsca, na których odwiedzeniu najbardziej mi zależy. Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w ciągu najbliższych 10lat haha
 Zazwyczaj, jeśli gdzieś wyjeżdżam wybieram wycieczki zorganizowane z biura podróży, ale wiem, że są osoby, które lubią na własną rękę organizować sobie wycieczki, wybierać hotele itp. Więc jeżeli jesteś takim typem osoby to świetną sprawą mogą być dla ciebie strony takie jak booking.com oraz hotels.com, na których znajdziecie wiele świetnych kurortów i hoteli, co na pewno ułatwi Wam planowanie wakacji. Dzięki kuponom ze strony rabble.pl możecie mieć nawet do 50% zniżki albo darmowy nocleg podczas wyjazdu. Dzięki temu możecie oszczędzić mnóstwo pieniędzy i wydać je na jakieś pamiątki albo na dodatkowe atrakcje podczas wycieczki. Zresztą sami sprawdźcie jakie kupony są przygotowane dla Was. 
1.Machu Picchu
"Miasto zbudowano w II połowie XV(...). Pełniło funkcję głównego centrum ceremonialnego, ale także gospodarczego i obronnego. Zamieszkiwali je kapłani, przedstawiciele inkarskiej arystokracji, żołnierze oraz opiekunowie tutejszych świątyń. Miasto składało się z dwóch części. W Górnej, zwanej hanman, znajdowały się: Świątynia Słońca, Grobowiec Królewski oraz Pałac Królewski(...).W Dolnej mieściły się domy mieszkalne kryte strzechą oraz warsztaty produkcyjne. Na stromych zboczach znajdowały się tarasy uprawne(...)."~ źródło
Górskie krajobrazy to coś co kocham najbardziej. Fakt, nienawidzę na nie wchodzić, bo zazwyczaj przy szczycie jestem ledwo żywa, ale potem przekonuję się, że było warto. Widoki rekompensują cały ten wysiłek. W tym wypadku na pewno też by tak było, ale jestem gotowa się poświęcić po to, żeby zobaczyć starożytne miasto Inków. To jest chyba najpiękniejsze co widziałam. Jestem pewna, że na żywo prezentuje się sto razy lepiej o czym bardzo chciałabym się przekonać. Miejsce to nie tylko jest cudowne, ale również fascynujące i tajemnicze. Kiedyś prawdopodobnie służyło Inkom do obserwacji astronomicznych, a dowodzić tego ma kamień, który podczas równonocy, gdy słońce znajduje się nad nim, nie rzuca cienia. Ciekawostką jest, że dziesiątki uprawnych tarasów skalnych pozwalało wyżywić całą okoliczną ludność, co sprawiało, że skalne miasto było niezależne. Machu Picchu jest znane również z tego, że żyją tam na wolności lamy, które służą za naturalne kosiarki. Są one chronione i każda z nich ma w uchu kolczyk z własnym numerem.
2.Amsterdam
 Tak właściwie to najbardziej chciałabym zwiedzić XVII-wieczne kanały w Amsterdamie, chociaż klimat miasta również mnie urzekł. Kompleks kanałów powstał w południowo-zachodniej części miasta i przez lata się rozrastał. Miało to na celu osuszenie okolicznych terenów bagiennych i co za tym szło, rozszerzenie miasta o niezamieszkane do tej pory tereny. Miasto to liczy w sumie 160 kanałów, które koniecznie chciałabym zobaczyć. Amsterdam przypomina mi nieco Wenecję, ale chyba jeszcze bardziej mi się podoba. Ciężko mi jednak to stwierdzić, ponieważ jeszcze tam nie byłam. Jest to miasto o bardzo dobrze zachowanej, siedemnastowiecznej architekturze. Kolorowe budynki ustawione jeden przy drugim, to coś co mnie urzeka oraz sprawia, że czuję się jak w domu. W stolicy Holandii jest też mnóstwo ośrodków kulturalnych np. balet, teatry, muzea, orkiestry i galerie. Nie sposób jest się tam nudzić i na pewno potrzeba dłuższego wyjazdu, żeby to wszystko pozwiedzać.

"Stare kamienice. Kanały pełne łódek. Ulice z kawiarniami i restauracjami. Monumentalne gmachy. Wąskie kamieniczki. Mosty,mostki, mosteczki. Tłum pieszych, tysiące rowerzystów, turyści mówiący wszystkimi językami świata. Jeśli przyjechałeś do Amsterdamu choćby na jeden dzień, na jedną godzinę, na jedną minutę - musisz tu pójść"źródło
3.Wyspa Wielkanocna
 Kiedy tylko dowiedziałam się o istnieniu tej wyspy, już wiedziałam, że muszę tam pojechać. Zawsze intrygowały mnie te wielkie posągi, zakopane w ziemii. Do tej pory nie wiadomo do czego były przeznaczone oraz co symbolizowały. Podejrzewam, że miało to coś wspólnego z wierzeniami, może wykute postacie to jacyś ważni władcy dawnych społeczności? Największy z posągów ma 8,7m wysokości, a najmniejszy 5,6m. Największym monumentem na wyspie jest zbiór 15 kamiennych figur, które podczas przesilenia letniego wskazują wschód słońca.Przestały być tworzone nagle, o czym świadczą niedokończone posągi. Są więc one owiane tajemnicą, ale to jeszcze bardziej mnie zachęca do tego, by tam pojechać.  Wyspa Wielkanocna jest uważana za jeden z najbardziej oddalony od innych lądów obszar na świecie, więc będąc tam możemy powiedzieć, że jesteśmy na końcu świata.

A Wy macie swoją listę miejsc, które chcecie odwiedzić? Wolicie wyjeżdżać z biurem podróży czy raczej sami organizujecie swoje wycieczki?