piątek, 28 października 2016

Ulubiency pazdziernika 2016

 Październik już nam się kończy, a mnie coś wzięło na ulubieńców, bo w tym miesiącu wydaje mi się, że mam bardzo fajne, jesienne rzeczy do polecenia. Ulubieńcy nie będą pojawiać się na blogu regularnie, ponieważ są miesiące, w których mam masę ulubionych rzeczy i nie wiem co wybrać, a są też takie gdy nie mam nic specjalnego do polecenia i nie widzę sensu w robieniu ich na siłę. Umówmy się więc tak, że będą się oni pojawiać na blogu tylko wtedy, gdy znajdę coś godnego polecenia.
 Swoją drogą jeżeli chodzi o mój październik to minął bez jakichś większych komplikacji. Oczywiście, z każdym dniem coraz trudniej jest mi wstawać do szkoły, a dni robią się coraz krótsze i zimniejsze i oczywiście, za każdym razem gdy chcę i mogę gdzieś wyjść, musi padać. Niestety nic na to nie mogę poradzić, po prostu parasolka teraz to mój najlepszy przyjaciel. Nie chce mi się tu za dużo rozwodzić o szkole, bo zaczynamy właśnie długi (bo u mnie pięciodniowy) weekend, ale jak zapewne u wszystkich, pochłania ona masę mojego czasu oraz chęci do życia, przez co nie mam motywacji do wyjścia na zdjęcia czy napisanie posta (bo oczywiście pomysłów mam dużo, gorzej z realizacją). Jedyne pocieszenie jest takie, że do świąt zostało już tylko 56 dni! Nie ma opcji żebyśmy tego nie przetrwali. Damy radę! A teraz przejdźmy do ulubieńców. 
Kosmetyki
 Po raz pierwszy w moich ulubieńcach znalazł się inny kosmetyk niż pomadka lub szminka do ust. Serio. Ja nie bardzo lubię eksperymentować z nowymi produktami w makijażu i zazwyczaj trzymam się swoich ulubionych, które się u mnie sprawdzają. Ostatnio jednak zaczęłam mieć jakąś fazę na konturowanie twarzy. Uznałam, że mój makijaż jest niepełny i wyglądam zbyt blado, dlatego właśnie postanowiłam sięgnąć po bronzer. To, że akurat w tym czasie były w rossmanie przeceny na bronzery, pudry i podkłady to inna sprawa, ale zmotywowało mnie to nieco do zakupu, bo jak to ja, pewnie przed świętami bym go nie kupiła. Bardzo słabo u mnie z takimi rzeczami. Jak czegoś tak bardzo bardzo nie potrzebuję to po prostu tego nie kupuję. Zdecydowałam się na bronzer z bell, ponieważ był tani oraz spotkał się z pozytywnymi recenzjami makijażowych youtuberek. Bardzo spodobało mi się to, że na górze ma dodatkowo rozświetlacz, którym można jeszcze bardziej podkreślić kontury twarzy. Jeżeli chodzi o efekt jaki daje, to jest taki jaki chciałam osiągnąć. Tylko delikatnie podkreśla kości policzkowe i nie zostawia nienaturalnych długich i grubych smug na policzkach. Nie żebym miała jakieś duże porównanie, bo nigdy wcześniej nie używałam bronzerów, jednak ten wyjątkowo przypadł mi do gustu. W normalnej cenie bronzer kosztuje poniżej 20zł, a ja na przecenie zakupiłam go za nieco ponad 8zł.
Ubrania
 Nie jestem osobą, która lubi odsłaniać dużo ciała i najbardziej komfortowo czuję się w zakrywających ubraniach (jak zapewne zauważyliście, jeżeli jesteście ze mną nieco dłużej), a więc golfy okazały się być czymś idealnym dla mnie! Podczas ostatniego miesiąca przybyło mi ich z pięć. Nie umiem się bez nich obyć, zwłaszcza, że teraz robi się coraz chłodniej, a ja nie lubię marznąć więc żeby nie wyglądać jak zjeb, nakładam golf i jest mi nie tylko ciepło, ale również całkiem spoko się prezentuję, skromnie mówiąc haha. Ostatnio też wyczaiłam świetny golf w lumpeksie, który strasznie kojarzy mi się z kolekcją Kanye'go Westa Yeezy (ten po lewej) więc od razu go zgarnęłam i kupiłam za jakieś 8zł.
Jedzenie
 A właściwie picie. Jestem miłośniczką herbaty, uwielbiam wszystkie jej odmiany, na ciepło przez cały rok. Jednak ostatnio nieco mi zbrzydła zwykła czarna herbata więc przerzuciłam się na zieloną z miodem, a po jakimś czasie na wodę z miodem, imbirem i cytryną, a czasami jeszcze dodaje sobie tam sok malinowy jeśli jest w domu. Jest to najlepszy napój na jesień jaki kiedykolwiek piłam. Świetnie rozgrzewa, świetnie smakuje i jest też dobry na jakieś przeziębienia lub bóle gardła. Oczywiście dodatki można sobie dowolnie zmieniać. Możecie dodać do tego goździki i pomarańczę, albo jeszcze coś innego, to wszystko zależy od Was. W każdym razie coś czuję, że będę to piła aż do zakończenia zimy i jeszcze dłużej, ponieważ naprawdę przypadło mi to do gustu. No i nie muszę czekać aż się zaparzy!
Filmy
 Szczerze Wam powiem, że rzadko oglądam jakiekolwiek filmy, a jeśli już to tylko w kinie, do którego ostatnio zdarza mi się dość często chodzić. Podczas naszej ostatniej wizyty tam, zdecydowaliśmy się na bajkę pt. "Sekretne życie zwierzaków domowych" i powiem Wam, że była to najlepsza bajka jaką w ostatnim czasie obejrzałam. Pomimo, że byliśmy jednymi z najstarszych widzów na sali kinowej i śmialiśmy się najgłośniej to naprawdę mi się podobał. Bajka opowiada o tym co robią nasze zwierzaki domowe kiedy my wychodzimy z domu. W fajny sposób pokazuje przygodę grupki przyjaciół, w której jeden za drugiego jest w stanie oddać życie. Jeżeli jeszcze macie szansę to naprawdę polecam wybrać się na ten film do kina, a jeśli nie to na samotny, piątkowy wieczór w domu również się nada.

Muzyka
 Czas na moją zdecydowanie ulubioną kategorię aka muzykę. Przez ten cały miesiąc poznałam tyle świetnych piosenek i albumów, że sama nie wiedziałam o czym Wam tu powiedzieć, jednak zdecydowałam się na dwa ulubione albumy. Pierwszy z nich, to w ogóle moje odkrycie roku, a mianowicie płyta Portugal.The man "Evil friends". Uwielbiam dosłownie każdą piosenkę z tego albumu, każda ma jakiś przekaz i wyjątkowy tekst z przekazem,zmuszający do refleksji. Przy okazji gitary i perkusja w tle idealnie nadają się na jesienne wieczory z herbatką. Żałuję, że tak późno dowiedziałam się o tym zespole, i że tak mało ludzi w Polsce o nim wie, ale jeśli jesteście zainteresowani dobrą muzyką ze świetnym tekstem to polecam ogarnąć ich twórczość. Nie pożałujecie.
 Kolejną płytą, jeśli mogę to tak nazwać, jest soundtrack z "Suicide squad". Co prawda oglądałam tylko jakieś pół godziny filmu na angielskim w szkole, ale od razu przypadła mi do gustu muzyka w tle i postanowiłam ją sobie zobaczyć i tak jak myślałam spodobały mi się wszystkie piosenki wykorzystane w filmie. Może nie jest to spokojny, akustyczny album na jesienne wieczory. Bardziej jest to dawka energetycznej muzyki, do posłuchania przy ćwiczeniach, albo w drodze do szkoły żeby się nieco zmotywować do przeżycia dnia tam. Na tym krążku znajdują się m.in. pioenki Eminema, Skylar Grey, Imagine Dragons i Lil Wanyea. Możliwe, że za jakiś czas zmotywuję się do tego, by obejrzeć cały film, ale jak na razie jaram się soundtrackiem i podejrzewam, że jeszcze na długo ze mną zostanie.
A jakich Wy mieliście ulubieńców w ostatnim miesiącu?

14 komentarzy:

  1. Jejku ja też jestem wielbicielką herbaty :)
    Teraz tez piję pyszną , zieloną z cytrynką <33

    OdpowiedzUsuń
  2. super post i fajny kubek :)

    pozdrawiam
    katarzynakoziej.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie tak samo to wygląda, jak mam wstać do szkoły to jestem chora. Cudowny jest ten kubeczek *o*

    http://istotaludzkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajkę o zwierzakach też oglądałam i przyznać muszę że była fajna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi ulubieńcy. Również preferuje golfy i nie lubię odsłaniać za dużo. Świetne spodnie, gdzie takie można dostać ? :)
    Zapraszam-Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam iść do kina na 'Sekretne życie zwierzaków', ale w ostatniej chwili zrezygnowałam :)

    http://veronikakarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoła też mi pochłania chęci do życia, ale jakoś trzeba przez to przejść

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku tylko 53 dni do mojego ukochanego święta! Aż nie wierzę. Ja niestety nie przepadam za golfami, ale tobie w nich bardzo ładnie. Gratuluję, trafnego zakupu. Zdecydowanie herbata z miodem jest najlepsza na chłodne dni. Na ten film chciałam pójść ale jakoś się nie złożyło, mimo to mam nadzieję, że go obejrzę. Uwielbiam soundtrack z "Legionu samobójców". A o tym zespole jeszcze nie słyszałam, z chęcią posłucham :)

    little-foxblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetni ulubieńcy! *. *
    pooositivee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobają mi się Twoi ulubieńcy!
    Kiedyś nie podobały mi się golfy teraz je uwielbiam :)
    Obserwuje <3

    http://vviktooria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie ten sam film ale równiez Obecność 2 :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiała obejrzeć obydwie części, bo zbieram się do tego już od naprawdę dawna haha

      Usuń
  12. Ciekawy post, sekrety domowych zwierząt czy jak to się u nas zwie widziałam po angielsku - królik zachowuje się dosłownie jak moja klątwa :D

    OdpowiedzUsuń